poniedziałek, września 19, 2016

"U Pana Boga pod gruszą" Monika Orłowska




*Tytuł: "U Pana Boga pod gruszą"
*Autor: Monika Orłowska
*Wydawnictwo: Replika
*Rok wydania: 2016
*Ilość stron: 320


*Ocena: 7/10
*Opis:


Czy wierzysz… że ktoś mógł stworzyć miejsce, które gromadzi życiowych połamańców, aby ich ogrzać, nakarmić, przytulić i – naprawionych – wysłać znowu w świat? Miejsce, gdzie zdrowaśki latają jak muchy, gorzka kawa bierze udział w nawracaniu bliźnich, a byle zając może liczyć na królewski pogrzeb?

Czy wierzysz… że Bóg może w jednej chwili poskładać na nowo rozsypanego jak puzzle człowieka?

Czy wierzysz?

Jeśli nie, odłóż tę książkę. Szkoda czasu na rachunek nieprawdopodobieństwa.


*Moje odczucia:


Książka Moniki Orłowskiej, to książka, która ukazuje nam, że w naszym życiu nic nie dzieje się bez przyczyny, a każdy człowiek zasługuje na drugą szansę. Nie ważne w którym miejscu się znajdujemy, zawsze jest ktoś, kto nad nami czuwa.

W powieści znajdziemy osiem rozdziałów, w których poznajemy opowieści różnych osób doświadczonych przez życie. Jedni zmagają się z chorobą dziecka, inni z popełnionym czynem, który przyszło im odpokutować, jednak każdy z nich pragnie normalnego życia pomimo przeciwności losu.
"Drwił z jej wyglądu, odtwarzając centymetr po centymetrze zapamiętane ciało. Nie wiedząc, kim była i o czym marzyła, nie znając stanu jej ducha ani umysłu, bezlitośnie wyżywał się na tym, co widział i zapamiętał".
Główną postacią jest Helena, która prowadzi gospodarstwo agroturystyczne, do którego trafiają ci, poturbowani przez życie. Nowa Biała to miejscowość, gdzie każdy dla każdego jest życzliwy, gdzie jeden drugiemu pomaga i nie patrzy na przeszłość, tylko mierzy się z teraźniejszością. To magiczne miejsce od którego bije dobro nie tylko dla ludzi, ale również i zwierząt, które są tutaj traktowane z należytym szacunkiem. Helena i Kika wierzą, że wiara i modlitwa potrafi zdziałać cuda, że życie ma dla nas mnóstwo szans. Ważne jest tylko to, byśmy potrafili je wykorzystać.
"- Czyli rozumiesz, że nigdy nie jest za późno, żeby zawrócić ze swojej drogi i wybrać tę, na końcu której czeka Jezus?"
Ile człowiekowi potrzeba do szczęścia? Czy fortuna pieniędzy może uczynić nas szczęśliwszymi? Otóż nie! To proste uczucia płynące z głębi serca, dobroć drugiego człowieka oraz radość z życia sprawia, że stajemy się lepszymi ludźmi.

U Pana Boga pod gruszą to powieść, którą czyta się niezwykle szybko, a jej bohaterowie są różnorodni, gdyż każdy z nich wyróżnia się inną cechą. To książka, która porusza ważne problemy z jakimi każdego dnia boryka się wiele ludzi na świecie. Dzięki tej książce zrozumiemy jak ważna jest wiara i modlitwa w życiu każdego z nas i że dobro zawsze powraca do człowieka.
Pozycja ta jest książką katolicką i z całą pewnością nie trafi do serca każdego czytelnika. Niemniej polecam.


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję


Książka bierze udział w wyzwaniu Wakacyjnym: Czytam ile chcę.


3 komentarze:

  1. Myślę, że ta ksiażka mogłaby mi się spodobać, będę miała tytuł na uwadze, jest dość charakterystyczny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadza się :) Nie sposób nie zwrócić uwagi na tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czasami mam chęć na takie książki, ciągnie mnie wówczas do nich w taki refleksyjny sposób, być może się z nią zapoznam, tym bardziej, że tytuł ma w sobie to coś. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.

Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger